Pewnego dnia do 15-letniej Kary Robinson podszedł mężczyzna, który przyłożył jej pistolet do szyi i zmusił ją do wejścia do samochodu. Zabierał ją do swojego mieszkania, gdzie przetrzymywał ją i molestował seksualnie przez 18 godzin. Dziewczynie udało się uciec, kiedy spał. Następnie poprowadziła policję z powrotem do dokładnej lokalizacji mieszkania i zidentyfikowała porywacza.